Wejdź... Wejdź w osoby, które Cię szanują. Wejdź w grono, które Cię wysłucha. Wejdź na dobrą drogę. Wejdź w sny, wejdź w marzenia. Wejdź po schodach i pnij się ku górze. Wejdź na trudniejszy tor. Wejdź w znajomych, którym ufasz. Wejdź tam, gdzie chcesz. Wejdź w strumyk i idź pod prąd. Wejdź chociażby w rutynę, którą pokochasz. Wejdź we właściwe drzwi. Wyjdź ze strefy, której nienawidzisz. Bądź gdzie chcesz...
Jesteśmy otoczeni milionami ludzkich twarzy. Gubimy się i nie wiemy już przy której się czujemy dobrze. Nie wiemy, której zaufać. Nauczmy się szukać tego właściwego kierunku/drogi. Wejdźmy w strefę, w której po prosty czujemy się dobrze. Nie zmuszajmy się do czegoś, czy też nie oddawajmy się nikomu pod jego kontrolę. Ważne jest nasze szczęście. Róbmy wszystko, by to osiągnąć, próbujmy nowych rzeczy czy choćby wracajmy do pasji sprzed lat. Musimy okazać swoją silną wolę i czasami asertywność. Bez tego staniemy się kogoś marionetkami. Powiedz sobie po prostu stop i pomyśl nad tym, co robisz. Nie patrz na to, co zrobiłeś kilka dni/miesięcy/lat temu. To już było i nie wróci, patrz co jest TERAZ. Żyjesz TERAZ, jesteś TERAZ. Zatrzymaj się i wejdź na drogę, która poprowadzi Cię do szczęścia.
