Poznajcie moje... koty!

Hej, witajcie! Co tam u Was? U mnie świetnie! Ostatnio nałogowo odliczam dni, godziny i minuty do mojego wyjazdu do Warszawy. Jadę na wycieczkę szkolną, siedzę z moją ukochaną koleżanką, która pewnie zajmie w autobusie miejsce swoje, jak i moje ( nie, no poważnie, ale nie, że jest jakaś gruba, bo jest szczupła, tylko lubi tak sobie posiedzieć :) ). Wyjeżdżam o godzinie 2:00 w nocy z niedzieli na poniedziałek. Dobra, do tematu....

 

Dzisiejszy post jest właśnie o moich kotach. Mianowicie, mam dwa- on i ona. Różni ich wiek, rasa i kolor sierści. Między nimi jest 6 lat różnicy. Zwą się: Borys i Gryzelda. Borys jest dużym, brytyjskim kotem, jego sierść jest koloru niebieskiego. Jego oczy są rudo-brązowe. Uwielbiam go przytulać, jest miękki, wręcz jak pluszak c: . 

Gryzelda jest totalnym przeciwieństwem wymienionego powyżej pluszaczka. Można powiedzieć, że jest wiecznie niezadowolona. Całymi dniami uwielbia przesiadywać na dworze wygrzewając się na słońcu, czy odpoczywając w cieniu.  Jest to dachowiec maści szaro-burej. Ma 9 lat. Szybko zauważa, że np. źle się czuję, w takich sytuacjach przychodzi mnie pocieszyć. 

Nom, to chyba na tyle. Jeśli chcecie się dowiedzieć czegoś więcej wbijajcie na aska ( KLIK )